Miesiąc temu skusiłem się i kupiłem w końcu słuchawki bezprzewodowe. Była akurat promocja w jednym sklepie internetowym na słuchawki Tronsmart Encore S2.
pierwsze wrażenie
Małe poręczne słuchawki, które zajmują mało miejsca. Dodatkowo w zestawie znajduje się woreczek, w którym przechowuje się słuchawki.
Słuchawki nie posiadają grubego pałąka, tylko dosyć zgrabny łącznik. Słuchawki dobrze trzymają się w uszach i nie wypadają. W dodatku same słuchawki są z magnesami. Wcześniej nie miałem takich magnesików i strasznie się plątały. Teraz wpływ na to że tak się nie plączą na pewno ma to, że w sumie praktycznie nie ma na wierzchu kabelków. Więc nie ma co się plątać.
Pierwsze użycie Tronsmart Encore S2
Za pierwszym razem wyjątkowo nie słuchałem muzyki, a użyłem do rozmowy. Tryb głośnomówiący w telefonie słabo działa, a że akurat prowadziłem samochód to stwierdziłem, że przetestuję rozmowy.
I nastąpiło miłe zaskoczenie. Słuchawki są wygodne i nie męczą uszu w trakcie rozmowy. Rozmówca był dobrze słyszalny i nic nie zagłuszało. Ponoć też byłem dobrze słyszalny. Lepiej niż przy typowej słuchawce bluetooth.
Czas na muzykę
Czyli to do czego zostały stworzone. Audiofilem nie jestem, ale jak dla mnie bomba. Dobrze słychać, nic nie zakłóca, nie szumi. Dobrze trzymają się w uszach. Tutaj warto pamiętać, że jakość odbieranej muzyki będzie zależała od jakości plików, ale również od nadajnika. Czyli jak dobry bluetooth mamy w telefonie oraz sam telefon. Tutaj może być dosyć spora różnica. Ale o tym napiszę już w innym artykule.
Co najważniejsze, da się słuchać muzyki w różnych warunkach i wykonywanych czynnościach. W czasie podróży, relaksu na kanapie, w trakcie prowadzenia samochodu czy w trakcie remontu mieszkania.
Ogólne podsumowanie
Słuchawki Tronsmart Encore S2 bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Obawiałem się, że teraz telefon będzie szybciej się rozładowywał. na pewno jakiś to wpływ na baterię ma, ale nie tak duży jak sobie wyobrażałem. Słuchawki używam doraźnie (nie korzystam z nich non stop) i dopiero pierwszy raz od miesiąca je ładowałem) Co również bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Co ważne te słuchawki ładujemy przez port mikro USB, czyli z dostępnością ładowarek nie ma co się martwić.
Co najważniejsze słuchawki faktycznie są wygodne w użytkowaniu, nie są ciężkie i dobrze trzymają się uszu.
Jak dalej będą się sprawdzać czas pokarze. Na razie pierwszy miesiąc użytkowania za mną. Myślę, że po dłuższym czasie użytkowania napiszę kolejną recenzję. A teraz, no cóż wracam do remontu (oczywiście z słuchawkami na uszach :) )
Aktualne ceny dostępne są tutaj.