Gdy wybierałem się na studia magisterskie do Warszawy stwierdziłem, że jednak mój laptop (który kupiłem po leasingowo), może być za ciężki. Jednak dojeżdżając na weekendy każdy kilogram się liczy. W tamtym okresie trafiłem na promocji na Kiano Intelect X2 HD. Dobra cena, plus była okazja na dłuższy zwrot zakupów online. Więc jak zazwyczaj bywa zacząłem szukać informacji w internecie.
Kiano co to za marka
Okazało się, że ten producent pochodzi z Polski, więc zaczyna się dobrze (uwielbiam sprawdzać możliwości polskich producentów i jednocześnie wspierać polski biznes). Okazało się, że produkują tablety, telefony i zaczynają zabawę z “laptopami”. Dziś rozwinęli się dosyć mocno, mają większą gamę laptopów (nie tylko 2 w 1), produkują nawet komputery w rozmiarze USB podpinane pod TV czy nawet powerbanki (zresztą później sam taki nabyłem).

Co ciekawego ma w sobie
No właśnie marka, marką, ale co to jest za sprzęt. Urządzenie jest dosyć przemyślane. Jak wspominałem jest urządzeniem 2 w 1. Możemy odpiąć klawiaturę i korzystać jak z tabletu. Dosyć wygodne rozwiązanie, zwłaszcza jak czasami wygłasza się jakieś prezentacje. Tutaj warto pod kreślić, że urządzenie ma zainstalowany normalny System Operacyjny Windows 10, a nie jakąś wersję dla tabletów lub Androida. Więc możemy korzystać spokojnie jak z normalnego laptopa.

Kolejną zaletą to jego wbudowane parametry. Miał dosyć ciekawe 4 GB Ramu i 64 GB pamięci wbudowanej (zazwyczaj wtedy, ale nawet i teraz jest montowane 2 GB Ramu i 32 GB pamięci wbudowane nad czym bardzo ubolewam). O dziwo na tym “wynalazku” dobrze chodził najnowszy Corel, czy inne “cięższe” programy. Jego parametry starczają mi spokojnie dzisiaj, wszystkie ważne pliki trzymam w chmurze (onedrive oraz dysk googla) dzięki czemu mam szybką synchronizację plików między urządzeniami. Spokojnie te urządzenie sprawdza się jako dodatkowe urządzenie.
Opinie w interencie
Jak szukałem informacji o tej zabawce spotykałem się głównie z dwoma opiniami. Jedna, że matryca jest za ciemna (co w moim przypadku nie okazało się prawdą). Druga negatywna opinia to bardzo słaba karta WiFi, niestety to okazało się prawdą, okrutną prawdą. Ale ten problem szybko obszedłem po przez zakup dodatkowej karty WiFi na USB (takiej z antenką).
Wybierając się na kolejne studia i szukając wygodnej mobilnej maszyny do pisania były to dosyć ważna argumenty na minus. Jednak jak trafiłem na okazję oddania sprzętu po miesiącu czasu stwierdziłem, że jak będzie źle to po prostu oddam i tyle.
Kiano intelect x2 hd w praktyce
Po ponad dwóch latach użytkowania tej zabawki myślę, że mimo wszystko warto było zaryzykować.
wifi
Druzgoczącą prawdą okazało się fatalny zasięg WiFi, ale poradziłem sobie dodatkową kartą sieciową (chyba za 14 zł). Dziś w dobie dużego pakietu danych w trasie korzystam z neta w telefonie. Telefon jest zawsze przy laptopie więc o zasięg się nie martwię.
Dla porównania skali problemu, wcześniej router w domu miałem postawiony na parterze, a ja mieszkam na piętrze. Wszystkie urządzenia poza Kiano Intelect X2 HD normalnie korzystały z WiFi po za tym cackiem. Dziś mam postawiony drugi router na piętrze i problem w sumie znikł. Więc jak ktoś ma blisko źródło WiFi to da radę.
jasność ekranu
Dla mnie to była ściema. Śmiało w słońcu mogłem tworzyć dokumenty i oglądać filmy. Mało tego często najciemniejszy tryb był za jasny. Ten argument został szybko obalony.
Touchpad
No właśnie drugi duży problem tego urządzenia. Strasznie czuły touchpad. Momentalnie niechcący włączały mi się gesty, np. w trakcie pisania dokumentu wszystko mi się minimalizowało, a ja nawet nie wiedziałem, jakiego gestu użyłem. Niestety nigdzie w opcjach nie znalazłem jak to wyłączyć (nawet zmiana czułości nie podziałała). Tu na pomoc przyszła po prostu mysz podłączona na USB. Chociaż po dwóch latach chyba w końcu nauczyłem się z niego korzystać i zapomniałem o myszce na USB.

Bateria i ładowanie
Wielkie zaskoczenie, na naładowanej baterii śmiało mogłem wytrzymać prawie cały dzień zajęć na uczelni (a to ważna zaleta).
Kolejną zaletą, tego urządzenia jest to, że ładujemy go z portu USB typ C. Co dzięki temu zyskujemy ? Po pierwsze dodatkowy port USB (ale to gadżet :P). Przede wszystkim to, że mogłem ładować / podtrzymywać laptopa ze zwykłego powerbanka. A to było wręcz nie kiedy zbawienne, gdy nie ma blisko źródła prądu, a laptop już się kończy.

W tym wypadku jednocześnie mogę sprawdzić jakoś danego powerbanka. Jeżeli faktycznie w trakcie pracy urządzenie ładowało się tzn. że dana mobilna bateria jest faktycznie dobra. Inne po prostu podtrzymywały pracę Kiano. W sumie to też dobre awaryjne rozwiązanie. (W sumie dzięki temu lapkowi powiększyłem swoją kolekcję powerbanków :P ).
Wydajność
Najlepiej może opisać to, że bez problemowo pracowałem na najnowszym Corelu. Nie każde urządzenie da sobie z tym radę. Jednak 4 GB Ramu robi swoje.
Wyjście wideo
Mamy zastosowane wyjście mikro HDMI. Więc jeżeli planujemy podłączyć się pod TV to potrzebujemy przejściówki na zwykłe HDMI. Ponadto jeżeli korzystamy z projektorów warto zaopatrzyć się w przejściówkę na VGA.

Słowem podsumowania
Kiano zrobiło bardzo fajne urządzenie dla niewymagających zbytnio osób. Dla mnie jest to dodatkowy laptop na wypady, w którym mogę zrobić praktycznie wszystko. Kupując tanie urządzenie, wiedziałem i liczyłem się, że nie będzie to demon prędkości i raczej będzie służył mi jako maszyna do pisania plus korzystanie z internetu. Zresztą taki był cel zakupu. Mimo wszystko Kiano Intelect X2 HD, bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Dał mi zdecydowanie więcej niż oczekiwałem.
Dziś jak się nie mylę wyszła wersja trzecia. Jeżeli poprawili swoje błędy to jest to urządzenie warte polecenia innym.
Raczej tego lapka bym nie kupił z rynku wtórnego, ale liczę, że może będę miał okazję porównać z którymś następcą i wtedy na pewno to opiszę.